środa, 14 kwietnia 2010

Słupki, czyli sondaże społeczne w czasie żałoby

Kto, personalnie i partyjnie, jest w naszym kraju znanym wielbicielem słupków sondażowych chyba tłumaczyć nie trzeba? Umownie określmy to grono mianem ONI.
Pilne śledzenie sondaży związanych z aktualnymi wydarzeniami jest chyba głównym zajęciem ONYCH, którzy próbują bez przerwy wysondować reakcje społeczeństwa na swoje działania. ONI zlecają takie sondaże i oczywiście liczą na pozytywny ich wynik.
Wynik jednego sondażu mocno zaskoczył jednak ONYCH. Wynik sondażu, którego nie zlecili wykonać. Sondaż zrobił się sam, bez nakazu. Wynik tego sondażu zaskoczył ONYCH. Mało, ten wynik ich przestraszył przeraźliwie. W panice ONI zaczęli wypuszczać zagony prowokatorów, by odwrócić uwagę społeczeństwa od wyników sondażu. Pojawiły się akcje: NIE – dla tego, NIE – dla tamtego, NIE – dla czegoś jeszcze innego. Panika wśród ONYCH wzrasta cały czas!
Wiecie, o którym sondażu mówię? Jeśli nie wiecie, to z pewnością się domyślacie. Tak, tak, chodzi mi o fakt tłumnego powitania na łonie ojczyzny przez mieszkańców Warszawy, a także innych miast, trumien z ciałami prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz jego małżonki Marii Kaczyńskiej.
Wynik sondażu nie manipulowany, spontaniczny. ONI się boją, bardzo boją. I przez to stają się niebezpieczni. Trzeba o tym pamiętać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz