Wiele o Fundacji WOŚP i Jerzym Owsiaku pojawia się tekstów przy okazji każdego finału. Jedni chwalą, inni ganią. Mają do tego prawo. Ja też mam takie prawo, a dla mnie orkiestra niech gra.
Wiem, wiem. Na mnie też niektóre wypowiedzi i zachowania Jurka Owsiaka działają niczym czerwona płachta na byka. Ale mam przynajmniej 20 powodów, by włączyć się aktywnie do tej akcji. Wymieniam je alfabetycznie:
1. Aparat EKG AsCARD A4 z wyposażeniem
2. Deska ortopedyczna – 2 szt.
3. Glukometr z wyposażeniem
4. Infuzyjna pompa strzykawkowa „Duet”
5. Inkubator podstawowy V85MC
6. Kardiotokograf FM20 z wyposażeniem
7. Kołnierz ortopedyczny – 2 szt.
8. Końcówki do sondy zew. Eroscan – 3 szt.
9. Laryngoskop z kompletem łyżek
10. Monitor nieinwazyjny z wyposażeniem
11. Nosze podbierające – 2 szt.
12. Oxymetr
13. Pompy strzykawkowe – 3 szt.
14. Pulsoksymetr
15. Resuscytator silikonowy z akumulatorem tlenu, przystawką PEEP i maskami
16. Unieruchomienie pediatryczne – 2szt.
17. Uniwersalne unieruchomienie głowy – 2 szt.
18. Urządzenie do przesiewowych badań słuchu metodą otoemisji akustycznych EROSCAN z wyposażeniem
19. Waga dla niemowląt
20. Wkładki uszne – 262 szt.
Są to dane (niekompletne) z przynajmniej 12 lat dotyczące sprzętu i wyposażenia medycznego, który trafił do szpitala w Braniewie w ramach WOŚP. Był to sprzęt, z którego personel medyczny był zawsze zadowolony, bo były to rzeczy najnowszego typu. Wiele tych urządzeń jest wykorzystywanych do dzisiaj i służą pacjentom z terenu powiatu braniewskiego.
Do sprzętu wyżej wymienionego doliczę jeszcze jedną pozycję, z listy danych osobistych. Jest to pompa insulinowa, którą otrzymał mój bratanek, który podobnie jak ja jest diabetykiem. Nie pamiętam ile takich pomp trafiło do dzieci chorych na cukrzycę (nie chcę mi się sprawdzać na stronie fundacji), pamiętam tylko, że liczba była w tysiącach podana. Pamiętam także, że rozdział pomp insulinowych (każda wartości kilku tysięcy + kilkaset złotych comiesięcznych kosztów zakupu materiałów eksploatacyjnych) poprzedzony był rozeznaniem, czy rodzinę stać na koszty utrzymania. Rodzinę mojego brata stać było, a bratanek dzięki temu ma znacznie łatwiejsze życie z cukrzycą niż ja, który posługuję się do podawania insuliny wstrzykiwaczami–penami. Ponadto użytkownicy pomp poddawani są swego rodzaju kontroli–monitoringowi z użytkowania urządzeń.
Wiem, że pompy nie trafiły w ten sposób do rodzin o niskich dochodach, szkoda, ale to byłoby tak, jakby np. podarować człowiekowi, którego nie stać na kupno paliwa, najnowszy model mercedesa. Co mógłby z nim zrobić? Sprzedać tylko! A przecież nie o to chodzi. Chodzi o to, że samochód ma jeździć i służyć użytkownikowi, ułatwiać mu życie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz